Spór o hakuna matata

Chyba każdy z nas zna bajkę Król Lew, a tym samym słynną przyśpiewkę Timona i Pumby "hakuna matata". Sam tekst oznacza w polskim tłumaczeniu „nie martw się” lub „bez obaw”. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że przedmiotowy tekst z języka Suahili jest chroniony jako znak towarowy.

Otóż w 2003 roku Disney widząc popularność w/w zwrotu na całym świecie zastrzegł "hakuna matata" jako znak towarowy, który stale przynosi mu zyski. To właśnie owe zgłoszenie znaku towarowego doprowadziło finalnie do powstania sporu. Otóż w 2018 roku afrykański aktywista Shelton Mpala z Zimbabwe utworzył internetową petycję, w której sprzeciwia się przejęciu przez amerykańskiego giganta Disney zwrotu pochodzącego z języka Suahili. Na chwilę obecną petycję podpisało ponad 30 tysięcy osób zainteresowanych rozstrzygnięciem, z kolei celem jest zebranie 50 tysięcy podpisów.

Co ciekawe, spór ma jednak głębszą genezę niż sam opór jednego z aktywistów, gdyż samo motto "hakuna matata" było znane jeszcze na długo przed powstaniem filmu w wielu afrykańskich państwach, tj. Uganda, Rwanda, Mozambik, Kenia, Demokratyczna Republika Konga, czy też Tanzania i Burundi, co jednoznacznie potwierdza, że zwrot nie był autorskim dziełem producentów bajki Król Lew. Zastrzeżenie niejako części danego języka można porównać np. z zastrzeżeniem z języka angielskiego zwrotu "Merry Christmas", czy też "Happy New Year". Tym samym, zdaniem afrykańskich aktywistów Disney dopuścił się grabieży języka, w szczególności konkretnego zwrotu na swoją korzyść.

Co ciekawe, takie zastrzeżenie względem Disneya o zawłaszczenie "hakuna matata" wydaje się dopiero początkiem problemów amerykańskiej wytwórni, gdyż zaraz po tym pojawiły się nowe oskarżenia ze strony kenijskiego zespołu Them Mushrooms, którego zdaniem sporne hasło zostało przez zespół wypromowane jeszcze w 1982 roku w wydanym wówczas singlu "Jambo Bwana". Następnie, zdaniem zespołu Disney miał zmienić melodię i wprowadzić motto do swojej słynnej bajki.

Co ciekawe, do dnia dzisiejszego Disney nie zajął oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Jak się potoczą losy słynnego "hakuna matata" zobaczymy prawdopodobnie w najbliższej przyszłości.

Zobacz także