Ferrari ponownie w ataku

Nie tak dawno wspominaliśmy jak włoski koncern Ferrari przesadnie dbając o swój wizerunek zagroził sprawą sądową niemieckiemu projektantowi Philippowi Pleinowi za opublikowanie zdjęcia swojego nowego projektu – butów tzw. Sneakersów, leżących na należącym do projektanta zielonym samochodzie Ferrari 812 Superfast. Opinia publiczna niezbyt przychylnie zareagowała na takie kroki, z kolei sam Plein, pomimo wezwania, zdjęcia nie usunął.

Tym razem ponownie wracamy do Ferrari i ich mało zrozumiałych decyzji, które najprawdopodobniej spotkają się ponownie z krytycznym podejściem opinii publicznej. Tym razem  włoska marka poszła krok dalej niż ostatnio i pozwała fundację, której głównym celem jest walka z dopingiem w sporcie. 

Pozew dotyczył oznaczenia słownego „Purosangue”, a konkretnie tego, że organizacja społeczna od około siedmiu lat używa spornej nazwy. Skąd taki pomysł i motyw działania po stronie Ferrari? Otóż producent sportowych aut chce w 2022 roku wprowadzić na rynek nowy model SUVa, którego nazwa ma brzmieć właśnie „Purosangue”. Sporna nazwa po przetłumaczeniu oznacza "czystą krew" lub "rasowy", co z pewnością ma ścisły związek z przedmiotem działalności pozwanej fundacji. Organizacja niewątpliwie realizuje szlachetne cele, o czym świadczy chociażby organizacja odbywających się w Kenii obozów dla biegaczy, czy też finansowanie wśród starszych osób różnego rodzaju badań zdrowotnych.

photo of ferrari sports car parked on road 2664399

Głównymi argumentami podnoszonymi w pozwie jest okoliczność niewykorzystywania przez organizację społeczną spornego oznaczenia w rzeczywisty sposób przez okres ostatnich pięciu lat. Zdaniem włoskiego koncernu ten fakt nie może uzasadniać wyłączności na używanie nazwy „Purosangue”.

W odpowiedzi na kroki sądowe Ferrari, przedstawiciele fundacji wskazali, że sporny znak został przez nich zarejestrowany w 2013 roku m.in. dla odzieży i innych zbliżonych ku temu produktów. Co więcej, prawnik pozwanej wskazał, że istnieje bardzo dużo dowodów na używanie spornego znaku przez fundację, co potwierdza m.in. stała współpraca z marką odzieżową Adidas (produkcja odzieży i obuwia), która jest jednocześnie sponsorem fundacji. Ponadto, z komunikatu wynika, że organizacja społeczna podejmowała próby negocjacji z włoskim producentem samochodów, jednak z uwagi na brak porozumienia w tej kwestii - rejestracja oznaczenia dla nowego modelu Ferrari została zablokowana.

Na odpowiedź rzecznika prasowego włoskiego koncernu niestety nikt się nie doczekał, w związku z czym na sądowe rozstrzygnięcie trzeba czekać do marca 2020 roku. 

Kolejny raz można przekonać się, że PR Ferrari działa wręcz odwrotnie w stosunku do jakości produkowanych przez nich samochodów. Aktualnie, firma w branży motoryzacyjnej jest postrzegana jako zadufana, co jednoznacznie potwierdza, że wizerunek marki w mediach ulega stałemu pogorszeniu. 

Zobacz także